Coś o kilku grach w które grałem, ale nie zatrybiło.
K-2:
link
Niby fajna ale za prosta jak na grę przy której chce się zawalczyć ze znajomymi a za trudna na grę imprezową tzw. "do piwka". Czyli niby nie zła a do niczego.
Wysokie napięcie:
link
Pierwszych kilka partii spoko, ale zupełnie nie chce się do niej wracać.
Ora et Labora:
link
Autor znany i lubiany: Uve Rosemberg, klimat gry fajny: średniowiecze. Ale gra po prostu "nie chodzi" dobrze i nie sprawia radości. Już lepsze jest La Havre.
Pokolenia:
link
Kiedyś rozważałem zakup, ale po zagraniu stwierdziłem, że nie jest fajna. Ponoć lepsza z dodatkiem, Pan Daniel go ma, może kiedyś z nim zagram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz