wtorek, 23 września 2014

Niedokończony D Day...

Grałem w wersje z udanym bombardowaniem, ulepszoną niemiecką reakcją i z działaniem dodatkowych własności kart od 12 tury...
Niestety gry nie dokończą bo miałem zbyt długie przerwy pomiędzy podejściami, tak, że zrezygnowałem z kontynuowania gry.
 Ale wyszło ciekawie...aż za. Niemcy utworzyli stabilny front, a następnie zaczęli organizować drugą linie. Problem z tym jest taki, że na oryginalnych zasadach gry forsowanie takiej linii to pewna śmierć. Gdyby chociaż czołgi mogły robić "barrage" przeciw nieujawnionym kompanią niemieckim, lub takim, które są zakryte ale już strzelały:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz